SPIS TREŚCI
Plastikową słomkę każdy zna. Jakiś czas temu, a dokładniej rzecz ujmując w roku 2015, zrobiło się o nich strasznie głośno. Powodem tego było nagranie, na którym znajdował się żółw morski ze słomką plastikową utkwioną w nosie. Od tamtego czasu ruszyły różnego rodzaju kampanie, których celem było uświadomienie ludziom, jak wiele odpadów trafia do oceanów. Jak sytuacja wygląda w rzeczywistości? Temat jest trochę bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać. Nie można zaprzeczyć temu, że plastik jest bez wątpienia jednym z najgorszych zanieczyszczeń, jakie produkowane są na naszej planecie. Wpływ na to ma niewyobrażalna wręcz skala produkcji i niskie koszty w połączeniu z bezmyślnym wyrzucaniem śmieci. Wystarczy powiedzieć, że rocznie do oceanów trafia około 10 milionów ton plastiku. Czy w takim razie plastikowe słomki zrobią różnice?
Produkty ekologiczne – alternatywa dla plastiku w sklepie Neopak
Jak już powiedzieliśmy, plastik jest jednym z zanieczyszczeń, które wręcz oblega naszą planetę. Dlatego też coraz częściej wykorzystywane są produkty ekologiczne. W jaki sposób my, jako producent opakowań przyczyniamy się do zmniejszenia ilości plastikowych odpadów? Każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że całkowite wycofanie plastikowych produktów nie jest możliwe. A przynajmniej nie obecnie. Ponadto nie każdy musi chcieć korzystać z alternatyw, takich jak np. torby bawełniane, opakowania biodegradowalne czy wypełniacze ekologiczne. Jeśli jesteś Klientem, który chcesz spróbować eko rozwiązań, zachęcamy do skorzystania z naszych propozycji.
Jakie zagrożenie może stwarzać jedna plastikowa słomka?
Wróćmy jednak do głównego tematu, jakim jest zanieczyszczenie planety plastikowymi śmieciami. Wśród nich szczególne zagrożenie stwarzają produkty jednorazowego użytku. Przykładem są plastikowe słomki. Używane w restauracji, pubie, klubie, na imprezie grillowej czy nawet w domu po jednym użyciu lądują w koszu. Nie wyparowują nagle. O ile trafiają do odpowiedniego pojemnika na śmieci i można poddać je recyklingowi to w porządku. Co natomiast w sytuacji, kiedy trafią do oceanu? Możesz pomyśleć – a co szkodzi jedna mała słomka. No cóż, po pierwsze weź pod uwagę, że plastik nie rozkłada się zbyt szybko. Zajmuje to tysiące, a w niektórych przypadkach nawet miliony lat. Po drugie – na świecie jest niemalże 8 miliardów ludzi, a to sprawia, że problem może być znacznie większy niż Ci się wydaje. Jaka jest alternatywa dla plastików? Do wykorzystania są m.in. słomki papierowe.
Jaki wpływ na wody ma rozkładający się plastik?
W czasie, gdy plastik rozkłada się powoli, rozpada się on też na mniejsze kawałki. Z upływem lat cząsteczki te są coraz mniejsze i mniejsze, aż osiągają wręcz mikroskopijne wymiary. To jednak nie koniec. Te niewielkie cząstki ulegają dalszemu rozkładowi, co przyczynia się do tego, iż do wody przedostają się toksyczne chemikalia, a wśród nich m.in. BPA. Pomijając to, że plastikowe odpady mogą zagrozić, życiu zwierząt to warto wspomnieć jeszcze o tym, że w pewnym stopniu te toksyny wracają do nas na talerz. Jak to jest możliwe? Ryby i inne zwierzęta morskie zjadają te niewielkie fragmenty, a wędrując w górę łańcucha pokarmowego, w końcu mogą trafić np. na wigilijny stół.
Czy jedna słomka zrobi aż taką różnice?
Poniekąd odpowiedzieliśmy na to pytanie. Chociaż w internecie znaleźć można artykuły i wywiady informujące o tym, że zajmowanie się plastikowymi słomkami jest błahostką. Co więcej, jest to temat, który odwraca uwagę od znacznie poważniejszych problemów związanych z ochroną środowiska. Czy faktycznie tak jest? Ciężko jest ocenić, jednak chciałam przybliżyć Ci pewną historię. Akurat ona dotyczy stricte oszczędności pieniędzy, ale może pokazać skalę.
Opowieść o oliwce
W 1987 roku do Roberta Crandalla doszły informacje, że obsługa samolotów linii, której był prezesem, wyrzuca do kosza oliwki, które pasażerowie zostawiają w sałatkach serwowanych podczas lotów. Zanim podjął działania, nakazał przeprowadzenie badań, które powiedzą, z jakimi oszczędnościami będą mieć do czynienia w momencie pozbycia się oliwek. W trakcie ich przeprowadzania okazało się dodatkowo, że ponad 70% pasażerów samolotów w ogóle nie spożywa oliwek. Co było dalej? Wersje są dwie. Pierwsza mówi o tym, że oliwki całkowicie wycofano z sałatek, co przyniosło oszczędności rzędu 500 tys. rocznie. Druga mówi o zmniejszeniu ilości dodawanych oliwek o jedną sztukę i oszczędności rzędu od 40 do 100 tys. dolarów rocznie. Nie da się ukryć, że w tym przypadku nie mówimy o ochronie środowisko, a o pieniądzach. Nie mniej jednak skala oszczędności może obrazować pewną zależność w sytuacji, gdy zaczniesz częściej korzystać np. z papierowych słomek zamiast plastikowych.
Wyeliminowanie słomek plastikowych jednorazowych – czy jest to możliwe?
Być może w przyszłości uda sie zastąpić plastikowe słomki, tymi wielokrotnego użytku wykonanymi z metalu czy szkła. Jednak na chwilę obecną w dalszym ciągu te wykonane z plastiku są najbardziej popularne. Choć dzielnie gonią je te wyprodukowane z papieru. Wybór alternatyw jest spory, wiemy jednak, że nie zawsze może to odpowiadać np. gościom. Zamiast więc rzucać sie od razu na głęboką wodę, możesz korzystać zamiennie z tych produktów.