SPIS TREŚCI
Rozwój e-commerce drastycznie wzrósł wraz z pandemią COVID-19, zmieniając przyzwyczajenia i preferencje konsumentów. Tym samym handel elektroniczny zaczął stawać się coraz częściej wybieraną formą zakupów i coraz więcej firm decyduje się na zakładanie nie tylko sklepów stacjonarnych, ale również online. Będąc na nowym polu nie trudno popełniać błędy, jednak jak pisał Seneka Starszy „Błądzić jest rzeczą ludzką”. Więc jak człowiek człowiekowi w tym artykule postaramy się zwrócić uwagę na 5 błędów w e-commerce. E-commerce w Polsce przed i po pandemii
Pierwsze działania na rynku internetowym w Polsce można szacować już na 1994 rok i powstanie księgarni online. Nepo otworzyło w ten sposób drzwi dla wielu firm chociaż wtedy nikt nie miał o tym pojęcia. Jednak dopiero od 1997 roku ten pomysł zaczął rozwijać się szybciej – od firmy Terent, która wprowadziła zamówienia za pośrednictwem formularzy, po sklep internetowy Komputronik rok później. Jedna z najczęściej wykorzystywanych platform do e-zakupów, czyli Allegro powstało już w 1999 roku, jako wciąż jedna z nielicznych firm, które zdecydowały się na ten krok. Od tego czasu prawie rok po roku otwierały się kolejne mniej lub lepiej znane nam teraz sklepy online. Idąc tą osią czasu dochodzimy do roku 2020, kiedy wartość rynku e-commerce w Polsce wynosiła około 12 mld dolarów, czyli ponad 51 mld złotych – według późniejszych analiz PwC doskoczyła nawet do blisko 100 mld złotych. Natomiast przyszłe prognozy na 2026 rok wynoszą około 162 mld złotych. Skąd tak duży wzrost?
E-commerce vs tradycja. Różnice w logistyce
Aby zrozumieć popełniane błędy istotna jest świadomość, dlaczego one w ogóle powstają. Odpowiedź jest jednak prosta – różnice. Logistyka tradycyjna znacząco różni się od tej związanej z handlem online, tworząc nowe wyzwania, którym firmy muszą sprostać. Pierwszą zmianą jest sam klient. Gdy mówimy o nim z punktu widzenia logistyki tradycyjnej myślimy o określonych znanych nam cechach, a przede wszystkim lojalności do naszej firmy. Jednak wraz z możliwością większego wyboru opcji – e-handlu – ta lojalność nie jest już pewna i o utrzymanie klienta trzeba walczyć, a jego cechy nie są już łatwe do przewidzenia czy określenia. Skoro mamy już klienta, który złożył zamówienie to i tutaj pojawiły się zmiany. W tradycyjnej logistyce zamówienia były duże, paletowe. E-commerce natomiast sprowadził firmy do wielu, ale mniejszych przesyłek. Prowadzi to do kolejnych dwóch różnic, którymi są zmienność w przepływie towaru oraz jego zapotrzebowanie. Tradycyjnie zamówienia są dość regularne, dzięki czemu po czasie można wręcz oszacować w jakim obrębie czasowym przyjdzie kolejne. Wraz z rozszerzeniem się ilości klientów, również prywatnych zmieniło się to w pewną niepewność. Biorąc pod uwagę cechę nielojalności jednemu dostawcy o której wcześniej wspominaliśmy, firmy nie mają pewności, czy za np. dwa miesiące, dostaną ponownie zamówienie od tego klienta, czy za cztery, czy wcale. Przy okazji wspomnieliśmy delikatnie o ostatniej istotnej różnicy czyli rodzaju sprzedaży. Aktualnie klientami nie są tylko firmy lub placówki stacjonarne, a osoby indywidualne, co zarówno zwiększyło możliwości e-handlu, jak i zmusiło logistykę do dostosowania składania zamówień również dla jednostek, nie tylko dla firm.Błędy w logistyce e-commerce
Znajomość prawa tarczą firmy
Wspominamy o tym na początku, ponieważ jest to często popełniany i niebezpieczny błąd. Zakładając działalność e-commerce nie należy zapominać, że wciąż obowiązują nas zapisy prawne. Tym samym konieczne jest zdobycie odpowiednich zezwoleń, np. sanepidowskich. Nie istotne czy zajmujemy się branżą spożywczą, z produktami dziecięcymi, kosmetykami, czy papierniczymi pewne papiery i zezwolenia musimy posiadać, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno swojej firmie, jak i pracownikom, którzy powinni również mieć pisemnie potwierdzone przeszkolenie w pracy z bardziej niebezpiecznymi produktami.
Bez znajomości prawa możemy również nie być świadomi możliwości jakie daje e-paragon, który daje nam możliwość zautomatyzowania działalności firmy. Ponadto często zapomina się o pilnowaniu takich spraw jak sprawdzenie informacji dotyczącej okresu reklamacji kurierskiej, co ustrzeże nas przed otrzymaniem podważenia zgłoszenia oraz pamiętać o protokołach przyjęcia paczki, zdjęciach stanu paczki, jeśli jest coś nie tak oraz dodatkowego zapisu z monitoringu jako pewny dowód w reklamacji.
Za duży, za mały… ten magazyn jest w sam raz
Brak systemu IT
- gorsza komunikacja między magazynem, a działem sprzedaży
- obniżona efektywność działań
- brak kartoteki produktów
- brak kodowania produktów i bazy danych
- brak integracji z platformami związanymi z e-commerce
- dodatkowe pytania klientów o statusie zamówienia, ponieważ sami nie mają do tego dostępu.
Nic nie robi się samo – personel
Paczkę trzeba zapakować
Ostatnim często powtarzanym błędem jakim wymienimy jest pakowanie, który wydaje się być również najdłuższym do omówienia błędem. Ponieważ popełniają go nie tylko firmy zajmujące się handlem online, ale również osoby prywatne, które za pośrednictwem platform OLX czy Allegro zajmują się sprzedażą pojedynczych produktów.
Najważniejsze jest to, aby stanowisko, na którym pracownik będzie pracować zapewniało mu do tego odpowiednie miejsce oraz materiały. Powinien mieć łatwy dostęp do m.in. kartonów (karton wykrojnikowy), taśmy (brązowa taśma pakowa), woreczków strunowych, folii bąbelkowej i naklejek („UWAGA SZKŁO”). Dodatkowym ułatwieniem i przyspieszeniem pracy będzie też zainwestowanie w dyspenser do taśmy, dzięki któremu zaklejanie zamówień pójdzie niezaprzeczalnie sprawniej niż przy klasycznym „męczeniu się” z taśmą pakową. Wszystko być zarówno dobrze dostępne, ale również posegregowane, aby nie tworzyć niepotrzebnego chaosu wśród pakujących pracowników.
Wśród błędów związanych z pakowaniem, które można często zauważyć jest wciskanie produktów do za małych pudełek lub wkładanie malutkiej rzeczy do wielkiego pudełka i wypełnianie go papierem czy folią. Tego rodzaju pakowanie pokazuje firmę w oczach klientów w bardzo złym świetle, jeśli czekając na przedmiot 10×10 dostają pudełko 40×40. Natomiast jeśli użyjemy za małego opakowania może dojść do zniszczeń w trakcie przewozu np. kartonu lub co gorsza samego produktu. Warto więc zostawić tylko kilka centymetrów przestrzeni w środku opakowania, a resztę zabezpieczyć wypełniaczem (np. przyjaznym dla środowiska wypełniaczem SizzlePak), natomiast książki od razu włożyć w owijkę na książkę, aby zabezpieczyć ją jeszcze dokładniej.